Mam pozwolenie na budowę.
Data dodania: 2018-05-21
Pozwolnie jest...
Radości brak...
Wieczne kłótnie... że JA za późno zaczęłam załatwiać dokumenty... że woda... źe prąd... że tak późno... bo JA... bo JA... i wiecznie JA...
No tak... JA bo JA jestem właścicielką ziemi... ale na jaki ch** taki dom DLA MNIE SAMEJ...
Ale skoro JA jestem właścicielką to JA powinnam wszystko załatwiać...
No i dlaczego ZNOWU JA nie załatwiłam jeszcze kierownika budowy...
No ale to JA MAM pozwolenie a nie MY MAMY.. więc teraz co...? Mam wziąć szpadelek i iść kopać fundamenty...? Bo JA...?